Banki&Finanse

OD CZEGO ZACZĄĆ WALKĘ Z BANKIEM?

Dla wielu kredytobiorców, którzy zawarli umowę, potocznie nazywaną umową kredytową we frankach szwajcarskich, widmo potyczki z bankiem przyprawia o ból głowy, bo w sumie to nie wiadomo od czego zacząć i jak się za to zabrać, a że banki zwykle są dużymi instytucjami to już na początku łatwo dojść do wniosku, że z takim podmiotem przysłowiowy Kowalski to na pewno nie wygra, więc szkoda czasu i energii na podejmowanie jakichkolwiek działań.

Nic jednakże bardziej mylnego, w przypadku umów kredytowych we frankach szwajcarskich banki mają naprawdę “wiele na sumieniu” i podważenie zapisów takiej umowy, a czasem nawet i całej umowy, aż tak trudne i nierealne nie jest, co potwierdzają m.in. liczne wyroki wydawane przez sądy w sprawach frankowiczów, dlatego im szybciej podejmie się właściwe działania, tym szybciej sprawa się zakończy, z całą pewnością nie warto więc czekać

Wyrok europejskiego sądu TSUE w sprawie państwa Dziubaków otworzył frankowiczom szerzej drzwi do unieważniania umów kredytów frankowych. Ale – rzecz jasna – nie sprawił, że wszyscy automatycznie odzyskają pieniądze z powodu wpisania do ich umów nieprecyzyjnych zapisów

Po pierwsze bowiem każdy kredytobiorca osobno musi iść do sądu i osobiście wygrać ze swoim bankiem. Na razie poszli nieliczni, a i tak wymiar sprawiedliwości się zatyka. Na pierwszą rozprawę czeka się do 2022 r. Sędziowie mogliby orzekać częściej, ale brakuje pracowników administracyjnych